Spotkanie
niezobowiązujące , przy piwku , i porównanie aut
Ja do domu zapewnie jak zwykle dotarłem ostatni , ale to dlatego, że po drodze zaliczyłem jeszcze papieskie kremówki w Wadowicach .
Co do zlotu to ...szczęka opada . Widok ludzi pokazujący palcami nasz konwój na ulicach - bezcenne .
A wszystko dzięki cook35 , w życiu nie pojechałbym tam , gdzie znak mówi - ulica bez wylotu , a tu na końcu mała stroma ścieżka w sam raz dla terenówki , na sam szczyt góry , gdzie widoki , aż się nie chciało wracać , ale o tym wszystkim już w nowym wątku.....


  PRZEJDŹ NA FORUM