Następny Zlot rocznicowy - pomysł
Czyli kompletna jazda bez trzymanki
W 2008 roku będąc w Tunezji pojechaliśmy na 2-dni na Saharę.Niesamowite wrażenie,+47 piasek jak mąka.jeżdziliśmy Land Crusierem po pustyni,piaszczystej i kamienistej.Mieliśmy kierowcę tubylca.Przejechaliśmy 490km. co ten gość wyprawiał po wydmach,włosy mi stawały dęba.Powiem wam trzeba wiedzieć jak się poruszać.Dookoła to samo,nie wiadomo gdzie jechać.Na pewno kiedyś wrócę na Saharę na dłużej.
To nie to co w telewizji,warto zobaczyć,przespać się w oazie.Polecam Saharę,nie wiem czy odważył bym się Sorento.


  PRZEJDŹ NA FORUM