wrzuty (filmiki, kawały, i inne .......)
Najsłynniejszy poznański kabaret...

Początki 'Teya' to połowa lat 60-tych kiedy to na Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Poznaniu powstał kabaret 'Klops' założony przez Zenona Laskowika, Krzysztofa Jaślara i Aleksandra Gołębiowskiego. W 1970 roku, za namowa Zbigniewa Napierały, dyrektora Estrady Poznańskiej, kabaret Klops został przekształcony w zawodowy TEY. Nazwa kabaretu to słynne poznańskie powiedzenie oznaczające po prostu 'ty.' Przygotowanie pierwszego programu zajęło jego twórcom rok. Premiera odbyła się 17 września 1971 w niedużej sali na 160 osób przy ul. Masztalarskiej 8a w Poznaniu (bilety po 30 zł). Aż trudno uwierzyć ale twórcom 'Teya' na początku nie zawsze udawało się zgromadzić komplet widzów. Prestiż i sławę przyniosły kabaretowi "Złota Szpilka" przyznana w 1973r. oraz nagroda w turnieju kabaretów podczas Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, którą 'Tey' wywalczył pokonując Salon Niezależnych, Pod Egidą i Elitę. To wyróżnienie na długo zapewniło nadkomplety publiczności ale także kłopoty z cenzurą. W 1974 z 'Teyem' rozstał się Krzysztof Jaślar. W roku 1976 do kabaretu dołączył Bohdan Smoleń. Niedługo po tym, w 1978r., odszedł też Janusz Rewiński. Zmieniła się także siedziba 'Teya' z Masztalarskiej na Widną a potem na ul. Woźną. W r. 1977 Krzysztof Jaślar i Zenon Laskowik spotkali się ponownie na gruncie zawodowym aby współtworzyć programy dla telewizji polskiej. Powstały wtedy takie 'perełki' jak "Narodziny Gwiazdy," skecze dla Studia Gama oraz "serial" - Muzyka Małego Ekranu z Laskowikiem w roli dziennikarza radiowego, przeprowadzającego oryginalne wywiady z gwiazdami. Rok 1980 to sukces w Opolu i widowisko zatytułowane "S tyłu sklepu," które wkrótce zostało wydane na kasecie video. Niesiony falą popularności Tey dawał przedstawienia siedem dni w tygodniu po dwa razy, do czego dochodziły jeszcze wyjazdy zagraniczne i trasy krajowe. Stan Wojenny był przełomowym momentem także w życiu kabaretu. Po tym wydarzeniu Tey zmienił swoją nazwę na TEYATR a jego repertuar zaczęły wypełniać poważniejsze treści. Ostatni występ na ul. Woźnej to rok 1987 po czym kabaret opuścił lokal. Twórcy "Teya" spotkali się jeszcze raz w '88 r. przygotowując program dla ośrodków polonijnych w USA i Kanadzie. Niestety po serii występów zagranicznych twórcy postanowili definitywnie się rozstać. Podobno istniały plany zorganizowania jubileuszu dwudziestolecia kabaretu w 1991 roku ale niestety zabrakło chęci i zapału. W 2001 roku we wrześniu minęło 30 lat od premiery pierwszego programu w 1971 roku..

[yt]cil8VVfwMBY&fmt=18[/yt]
[yt]nfhHAoT-1-U&fmt=18[/yt]
[yt]gpV5hRjF0wU&fmt=18[/yt]
[yt]MER9Lar2F1E&fmt=18[/yt]
[yt]pZ0HZ04ENkQ&fmt=18[/yt]
[yt]AFr7zItPvwA&fmt=18[/yt]
[yt]ym2KfZM42iA&fmt=18[/yt]
[yt]Gx_XRGqA65s&fmt=18[/yt]


+30 C Polacy śpią bez żadnego nakrycia.Amerykanie zakładają swetry.Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.
+10 C Mieszkańcy domów komunalnych w Helsinkach zamykają okna. Lapończycy(nie mylić z Japończykami) sadzą kwiatki w oknach.
+5 C Lapończycy opalają się na balkonie, jeżeli słońce jest jeszcze nad horyzontem.
+2 C Włoskie samochody nie zapalają
0 C Woda zamarza.
-1 C Oddech staje się widoczny.Czas zaplanować urlop nad Morzem Śródziemnym.Lapończycy
jedzą lody popijając zimnym piwem.
-4 C Kot wchodzi pod kołdrę.
-10 C Czas zaplanować urlop w Afryce. Lapończycy idą popływać.
-12 C Zbyt zimno na śnieg.
-15 C Amerykańskie auta nie zapalają.
-18 C Właściciele domów w Helsinkach włączają ogrzewanie.
-20 C Oddech staje się słyszalny.
-22 C Francuskie auta nie zapalają. za zimno na jazdę na łyżwach.
-23 C Politycy zaczynają współczuć bezdomnym.
-24 C Niemieckie auta nie zapalają.
-26 C Z oddechu uzyskuje się materiał na budowę igloo.
-29 C Kot wchodzi pod piżamę.
-30 C Japońskie auta nie zapalają.Lapończyk klnie,kopie w koło swojej Toyoty i odpala Ładę.
-31 C Za zimno na pocałunki-usta przymarzają do siebie. Lapońska drużyna narodowa zaczyna przygotowania do rundy wiosennej.
-35 C Czas zaplanować dwutygodniową kąpiel w gorących źródłach. Lapończycy odśnieżają dachy.
-39 C Rtęć zamarza. Za zimno by myśleć. Lapończycy zapinają ostatni guzik w koszuli.
-40 C Niemiec bierze samochód pod kołdrę. Lapończycy ubierają swetry.
-45 C Lapończycy zamykają okienko w wychodku.
-50 C Lwy morskie opuszczają Grenlandię. Lapończycy zamieniają rękawiczki z pięcioma palcami na jednopalcowe.
-70 C Niedźwiedzie polarne opuszczają biegun. Na uniwersytecie w Rovaniemi organizuje się bieg długodystansowy.
-75 C Św. Mikołaj opuszcza krąg polarny. Lapończycy opuszczają nauszniki z czapek na uszy.
-250 C Alkohol zamarza. Lapończycy są wkurzeni.
-268°C Hel staje się płynny.
-270 C Piekło zamarza.
-273,15 C Zero absolutne.Brak ruchu cząstek elementarnych...Lapończycy przyznają:"Tak, jest nieco chłodno, rozłupmy se flaszeczkę na rozgrzanie..."


Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna zła. - A uszy to ci nie marzną?


  PRZEJDŹ NA FORUM