USZKODZENIE SAMOCHODU NA ZLOCIE
porady , propozycje rozwiązania sprawy.
Wollys – nie będę się mądrował ale powiem tak.
W zasadzie nie rozumiem kto i za co dostał czy też zapłacił 200zł oraz 1000zł. – tak pokrętnie piszecie, że nie zakapowałem, może to wynik browara, który wypiłem lol. Bez względu na to czy impreza była zorganizowana czy też nie „Gwiazdor” jak rozumiem w czasie wyciągania Ciebie z „opresji” po prostu w ciebie zawalił. Jest to kolizja drogowa – on uderzył w Ciebie – i to on jest winny bez względu na to czy prosiłeś o pomoc czy też nie. Jeśli jego samochód nie posiada ubezpieczenia to jego kłopot – tym bardziej powinien być skory do ugody – jak sobie przypominam kara za brak OC wynosi około 2000zł + zaległe opłaty. Fakt udokumentowania obecności „Gwiazdora” nie podlega dyskusji gdyż są foto no i zeznania świadków – uczestników zlotu.
Wollys – małżonka wiele ustaliła, myślę że w rozmowie z „Gwiazdorem” może wiele uzyskać. „Gwiazdor” zapewne jako doświadczony „przedsiębiorca” wykorzystał Twoje zdenerwowanie no i nabił Cię w butelkę. Nie martw się ja zapewne też bym się tak jak ty zachował.
Uważam, że gra warta jest świeczki a „Gwiazdor” zrozumie to i będzie chciał się z Toba dogadać.
Co się tyczy policji – zawsze możesz powiedzieć, że byłeś w szoku, zdenerwowany i w pierwszym momencie pomyślałeś, że faktycznie jesteś winny etcetera, etcetera. Pamiętaj papier przyjmie wszystko najlepiej głupoty których nie da się udowodnić np. nie pamiętam, byłem zdenerwowany, to pierwszy raz itp, itd.
Powodzenia.


  PRZEJDŹ NA FORUM