Własne dokonania
podjazdy, zjazdy, przeprawy
z racji wolnej niedzieli objeżdżając ziemie suwalskie





zauważyłem jak trzy auta terenowe (jeep cherokie x 2 i patrol) śmigają sobie po wielkich górach zamarzniętego piachu i pokrytego duuużą ilością śniegu.





podjechałem i zapytałem czy mogę pojeździć. oczywiście drwiące spojrzenia na sorkę, ale nie zrażony ruszam na górki. Fajnej 15 min jazdy koniec nastąpił przy następnym wjeździe na większą od poprzednich górek. Nie musiałem prosić o pomoc. Kolesie podjechali, bez pytania wyciągnęli swoją kinetyczną linę i wyszarpnęli mnie ze śniegu.



Chwila rozmowy, podziękowania i do domciu.

PS. Dzięki wielkie za pomoc. Pozdrawiam serdecznie. Mam nadzieję że będę mógł się kiedyś odwzajemnić.


  PRZEJDŹ NA FORUM