Kontrolka świec żarowych nie gaśnie :(
Dzisiaj wróciłem od kolejnego elektryka. Na początek naszej rozmowy "objechał" wszystkich innych fachowców. Pomyślałem, że skromny nie jest - to może trafiłem na zdolnego? I już się cieszę. Umówiłem się z nim, że za usunięcie awarii tzn.: Jeżeli kontrolka świec żarowych będzie gasła w odpowiednim momencie to dostanie forsę. Żaden problem, usuniemy błąd. Włączył swój mądry komputer i znalazł uszkodzony włącznik sprzęgła. Szukał dalej, dalej, kazał mi usiąść w poczekalni i nagle znalazł i naprawił. Nie powiedział co było uszkodzone. Jego pracownik wyprowadził auto z warsztatu. Wchodzę do Sorki. Odpalam i dalej to samo. Kontrolka świec nie gaśnie. Zaproponował, że mam zostawić 1000 pln i on to naprawi lub kombinować nowy komputer (bo ten jego zdaniem jest uszkodzony na wyjściu). Straciłem 100 pln. O umowie facet zapomniał. Twierdzi, że zapłaciłem za podpięcie się do jego PC. Koledzy Lubin ul. Rzeźnicza_- 4a proponuję omijać szerokim łukiem. Wróciłem się specjalnie do warsztatu aby zabrać paragon fiskalny i miły człowiek, również klient ww zakładu żalił mi się, że za wymianę żarówki w Megane II zapłacił 80pln za robociznę i "gratis" zakodowali w jego aucie radioodtwarzacz odłączając akumulator, a on kodu nie ma.
Oczywiście nie poddam się i będę szukał dalej dobrego elektryka w dolnośląskim.


  PRZEJDŹ NA FORUM