ROZRUCH SILNIKA CRDI W NISKICH TEMP. podziel się swoim doświadczeniem |
Stanowię promil grupy niereprezentatywnej, bo nie Sorento, ale moje doświadczenie z dieslami jest takie, że zawsze palą na dotyk. Jedno zastrzeżenie: Fordy (tak się złożyło), żaden nie miał więcej niż 100 kkm. Tej zimy: okolice -20, nieraz czekam kilka długich sekund (może nawet z 10), aż zgaśnie kontrolka grzania świec, potem kręcę i zaskakuje. Jak jest silnik zmrożony, głośno klekoce, ale pracuje równo, na wszystkich garach. Czekam może kolejne kilka sekund, aby ciśnienie oleju wzrosło, zaczął smarować także turbinę i delikatnie ruszam. Zanim wyjadę z osiedla, silnik gada już nieco lepiej, potem stopniowo coraz szybciej, ale nie kręcę go. Żadnych problemów... |