Walka z nadwagą
sposoby odchudzania
Ja Wam powiem co działa - nie żadne głupawe diety i tego typu bzdety, bo jojo będzie na maxa - sam o tym wiem, bo mi sadło rośnie wesoływesoływesoły Bardzo prosto, jedz przez pół, jedz 5-6 razy dziennie ostałych porach i ruszaj się min. godzinę dziennie 6 razy w tygodniu.
Nie ma cudownych diet, najlepszych środków, etc. Jak się nie ruszasz to nie chudniesz, a jak chudniesz to na chwilę.

Moja mama przeszła chyba wszystkie możliwe diety na świecie i po okresie super chudnięcia jest powrót.

Ja swego czasu ważyłem 136 kg i załamałem się delikatnie (mój braciszek 146 kg), aż w końcu pojechałem do Krakowa do Kliniki Leczenia Otyłości - POLECAM.
Tam po serii badań, wizycie u lekarza, przepisanej diecie 1000 kalorii, wykupieniu leków i ziół wspomagających odchudzanie i uszczupleniu portfela o 250 zł fura kasy (moja pensja w 1999 była 1257 zł) zabrałem się ostro do odchudzania.
Jadłem jak wróbelek, ale obowiązkowe 1000 kalorii, piłem różne syfskie wywary z ziół i 2 litry mineralki, zero alkoholu i po miesiącu zrzuciłem 11.5 kg (zero ćwiczeń). Lekarka mnie opierniczyła, że za szybko i za dużo, ale ja jechałem dalej.
Serki, pomidorki, pieczywko chrupkie, zieleninka -zdrowo i nie dużo - kolejny miesiąc i 7,5 w dół.

Rozpoczęliśmy odchudzanie w lutym chyba lub marcu, a na swoim weselu w końcem czerwca ważyłem 92 kg - byłem jak szczypiorek wysuszony wesoływesoływesoły

Potem odpuściłem po ślubie - regularne obiadki, piweczko, etc. i dojechałem do 100 kg.

Jakoś tak pałętam się w okolicy 100 -110 kg do teraz wesoływesoływesoły

Ale półtora roku temu jak mnie naszło na ćwiczenia, to jechałem przez 4 miesiące codziennie godzinę ćwiczeń w domu i ze 111 spadłem na 95 bez żadnej diety specjalnej.
Trzeba się ruchać, upsss....... ruszać i będzie rewelacyjnie!!!!!

Ćwiczenia w domu, bieg w miejscu, brzuszki (polecam aerobiczną 6 Weidera - katorga, ale daje efekty), ćwiczenia aerobowe (skakanka jest OK, ale ja nie umiem), pompki, podciąganie, etc, ale w każdej fajnej gazecie można znaleźć coś dla siebie - ja mam ich stertę - NAJWAŻNIEJSZA JEST KONSEKWENCJA I SYSTEMATYCZNOŚĆ - 6 DNI W TYGODNIU.


A przy budowie domu przez 2 miesiące przerzuciłem przez swoje ręce wszystkie pustaki, co były - jadłem za 2, a chudłem za 3!!!!!

To tyle - jutro chyba muszę zacząć, bo lekkie oznaki "lustrzycy" mi się pojawiają, a do Zlotu na Węgrzech mało czasu!!!!!!!!!!

Powodzenia dla wszystkich z kilogramami na garbie wesoływesoływesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM